Zamiast tego poznałam człowieka (niezwykłego człowieka), który wyjaśnił mi, jak być szczęśliwym. Okazało się, że cały czas byłam szczęśliwa, tylko chwilami kompletnie wylatywało mi to z głowy. Czym zatem jest szczęście?
Według mojego autorytetu ds. szczęścia, na to uczucie składa się kilka czynników:
1. Samoakceptacja. Czym bardziej siebie lubisz i akceptujesz, tym bardziej szczęśliwy jesteś. Sprawdź to, zanim powiesz, że nie masz powodu, żeby polubić samą siebie.
2. Realizacja własnych planów i zamiarów. Najlepiej zacząć od małych celów i stopniowo powiększać ich zasięg. Spełnianie marzeń to intensywna, ciężka praca, ale warto popracować.
3. Dystans do świata. Kto powiedział, że wszyscy muszą nas lubić? Że zawsze musimy pięknie wyglądać? Że codziennie musimy szczerzyć zęby w uśmiechu? Luzu, więcej luzu.
4. Zdrowie. Nikt nam go nie da, ale jeśli je mamy - cieszmy się i dbajmy o nie. Jesli nam go brakuje, walczmy o nie.
i życie stało się prostsze :)
OdpowiedzUsuńDokladnie tak - witamy z powrotem :) Ja tez powoli wracam do maziania :) Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Poza tym szczescie jest tez zawarte w butelce czekolady i bombonierce wina czy jakos tak to szlo :D A na powaznie - nie ma to jak cieszyc sie z codziennych malych dobrych rzeczy jakie nam sie przytrafiaja, a na jakie czasem nie zwracamy w ogole uwagi!
UsuńTakie proste, a takie trudne czasem do zrealizowania...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło (minus czternaście!!).
:*
Kasia
wreszcie powrót!!! Bo już się doczekać nie mogłam:)
OdpowiedzUsuńChciałbym nominować Twojego bloga do Liebster Blog , o którym możesz przeczytać więcej na moim blogu. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuń