Patrzymy na miłość, jak na zadanie
do wykonania.
- Jak nie znajdę sobie faceta do
trzydziestki, to nie wiem, co ze mną będzie – mówi moja
koleżanka.
- Pokryjesz się łuskami, a na czole
wyrośnie ci róg? - drwię. Zaraz jednak żałuję tych słów, bo
ona śmiertelnie poważnym wzrokiem patrzy na mnie, jakby chciała mnie zabić.
Dziewczyny (z moich obserwacji wynika,
że kobiety częściej szaleją z tego powodu) traktują znalezienie
miłości na równi ze spełnieniem zawodowym, skończeniem studiów,
zdaniem egzaminu na prawo jazdy, znalezieniem pracy, zrobieniem
kariery, wyprowadzeniem się od rodziców. Jest to jeden z wielu punktów do odhaczenia na liście.
- Podobno miłość swojego życia
znajduje się na studiach – dramatyzują dziewczyny. Faceci
powiedzieliby raczej, że podczas studiów przepija i przesypia się
życie (och, dlaczego brakuje nam ich luzu i spontaniczności?!). My takie przesądy, mity i stereotypy traktujemy śmiertelnie poważnie. Nadal sporo z nas uważa, że bycie singlem to porażka. Czy jednak większą porażką nie jest bycie z kimś na siłę (bo się go właśnie znalazło)?
W ogóle stwierdzenie „znalezienie
miłości” dość mocno mnie irytuje (choć używam). Miłość to
nie pięć złotych na ulicy, które ktoś zgubił. Miłość to nie
kulawy kundel, który nie ma domu. Miłość to nie zostawione w
tramwaju rękawiczki skórzane, które zgubiła jakaś elegancka
starsza pani.
Miłość sama się zjawia w naszym życiu. Najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie. Czasami kompletnie bez zaproszenia. Wchodzi. Siada wygodnie na kanapie i czuje się, jak u siebie w domu. Nic na nią wtedy nie poradzimy.
Choć to zabrzmi strasznie: trzeba cierpliwie czekać.
Miłość sama się zjawia w naszym życiu. Najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie. Czasami kompletnie bez zaproszenia. Wchodzi. Siada wygodnie na kanapie i czuje się, jak u siebie w domu. Nic na nią wtedy nie poradzimy.
Choć to zabrzmi strasznie: trzeba cierpliwie czekać.
Dokładnie...trzeba cierpliwie czekać... :) Na każdego przyjdzie czas na miłość... :) Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńtylko skąd tę cierpliwość brać? :)
Usuńpozdrawiam ciepło!
uff, odhaczyłam ją już dawno temu ;)
OdpowiedzUsuńpozostaje mi tylko serdecznie pogratulować :)
Usuńi życzyć szczęścia!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń