Powzięłam sobie za marcowe zadanie zbadać i przeanalizować sylwetkę typowego faceta-Polaka. Poniżej prezentuję pierwsze wnioski, jakie udało mi się zgromadzić (konfrontuję je również z sylwetkę kobiety-Polki).
Kim jest facet-Polak?
Jest bogiem, a przynajmniej jest pewien, że nim jest. W
pewnym sensie ma rację, bo tak dobrze może się wieść tylko samemu stwórcy. Żyje
w przeświadczeniu, że wszystko umie, potrafi, robi najlepiej, najszybciej,
najdoskonalej. Jest alfą i omegą. Bezsprzeczną doskonałością. Istotą obdarzoną
wszelkimi talentami. Twierdzi, że ma umiejętności, jakich jeszcze nikt nie
posiadł.
Niemal każdy Facet-Polak jest przekonany o swym potężnym
intelekcie. Wpada w samozachwyt nad swoim ciałem lub, jeśli ma ono jakieś
mankamenty – nad fragmentami tego ciała. Gdyby był miejscem, pewnie wpisaliby
go na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Większość z nich, gdyby tylko
chciała miałaby już Nagrodę Nobla. Ale także złoty medal na olimpiadzie, Oscara
za rolę pierwszoplanową, Pulitzera za znakomity artykuł o sobie samym i kilka
innych nagród mniejszej lub większej rangi.
Na każdym kroku potrzebują nauczycielek i trenerek. Narkotycznie
wręcz poszukują ich w swoim otoczeniu kobiet, aby dokładnie przejrzeć się w ich
oczach i zobaczyć w nich swoje wspaniałe, dostojne oblicze. Oczekują, że
kobieta wskaże im życiową drogę. W początkowym etapie tak zwanego rozwoju jest
to matka, później rolę tę wypełnia dziewczyna, żona, kochanka, konkubina. Ich
zadaniem jest tłumaczyć i perswadować, objaśniać i ułatwiać, uczyć i
kształtować, wyrabiać pozytywne nawyki i dbać o nieustanny rozwój.
Czy bycie facetem-Polakiem jest złe?
Nie! Absolutnie nie. Najwyższa pora, aby kobiety Polki zaczęły się uczyć od facetów-Polaków. Aby wreszcie spojrzały na siebie, jak na zdolne, udalentowane istoty, które w życiu osiągnąć mogą naprawdę wiele. Aby wyzbyły się kompleksów i uwierzyły w to, że są piękne.
Aby pozwoliły sobie na bycie spontanicznymi i radosnymi bez większych powodów. Aby także domagały się opieki i troski. A także wsparcia i pocieszenia.
P.S. To pierwsze wnioski. Badam faceta-Polaka i kobietę-Polkę dalej. :)
Masz sto procent racji z tymi polskimi facetami :) Bogowie w swoim mniemaniu :)
OdpowiedzUsuń