czwartek, 30 maja 2013

Męskie wieczory niech będą męskimi

- Jesteś zołzą - wycedził On przez zęby.
- Jestem taką zołzą na jaką sobie zasłużyłeś - wykrztusiłam z głębi siebie i w głowie przybiłam sobie piątkę. Kolejne genialne zdanie! Ba! Kolejna życiowa sentencja. Odnotowałam ją w pamięci, co by tutaj potem ją zapisać.
On powiedział, że jestem zołzą, bo po raz enty wypomniałam mu, że na ostatniej męskiej imprezie pojawiły się kobiety. Też tak macie? Wasz facet idzie na męski wieczór. Mają tam być sami faceci. Mają pić piwo. Rozmawiać o motoryzacji i gitarach. I zawsze, któryś z facetów się wykrusza i przyprowadza swoją pannę. Dodam, że mój facet nigdy się nie wykrusza. On na męskie imprezy chadza sam, jak pan bóg przykazał.

poniedziałek, 20 maja 2013

Cztery trudne przypadki

Znam cztery tragiczne przypadki kobiet. Czy Wy też znacie takie lub podobne historie?

Głupia Numer Jeden nie kocha faceta, z którym się spotyka. Jest z nim, bo zimą zabrał ją na narty. I teraz czułaby się głupio, mówiąc mu "goodbye".

Głupia Numer Dwa ma problem, bo nie ma faceta. Upija się co weekend, żeby wylądować w ramionach przypadkowego mężczyzny w jakieś podejrzanej dyskotece. Następnego dnia nie chce o tym pamiętać.

Głupia Numer Trzy nie wychodzi z domu. Straciła nadzieję, że ktokolwiek może chociażby na nią spojrzeć. Poświęciła życie na analityczne rozkodowywanie charakterów "Pierwszej miłości".

Głupia Numer Cztery uwierzyła, że ma zwierzęcy magnetyzm. Przyciągnęła nim  już dwie ofiary. I tak je wodzi za nos od kilku miesięcy. Jest z tego dumna.


sobota, 11 maja 2013

Usprawiedliwienie Holigoli

Ludzie! A właściwie: Kobiety!
Piszę magisterkę. Wracam za tydzień! Trzymajcie za mnie kciuki! I korzystajcie z pięknych, majowych dni!
Wasza - przepraszająca za długą nieobecność - Holigoli