wtorek, 30 lipca 2013

Z ostatniej chwili! Holi została porzucona

Korci mnie zamontować sobie kamerkę i zaprosić Was do reality show z mojego życia. Mielibyśmy relację live z rozstania. Moje rozstania, ma się rozumieć. W sumie to trochę oszukuję, bo to nie było "rozstanie". To było zostawienie. Zostawienie mnie, ma się rozumieć.

piątek, 26 lipca 2013

Jestem Holi i mam czarne poczucie humoru.

Ktoś ostatnio powiedział "Holi, jakie Ty masz czarne poczucie humoru". Mam czarne, jak smoła. Zrozumiałam to, kiedy przeglądałam moje rysunki. Strach się bać i w ogóle.


czwartek, 25 lipca 2013

Świat bez facetów - 10 powodów, dla których byłby idealny

Świat bez mężczyzn nie byłby idealny. Byłby bardziej niż idealny. Byłby cudowny, pozbawiony trosk, zmartwień, głupich obowiązków. Byłby światem radości, wolności i świętego spokoju. O to lista dziesięciu powodów, dla których byłoby cudownie. 

1. Nie byłoby wojen, ani żadnych konfliktów zbrojnych. Wyobrażacie sobie, że kobiety celują do siebie z broni? Albo, że strzelają z armaty? Że czołgiem jeżdżą?! Nie ma takiej opcji. My byśmy usiadły przy okrągłym stole, zaparzyły dobrą herbatę i porozmawiały po ludzku i do rzeczy. 
2. Nie kłóciłybyśmy się o facetów. A zatem nawet nie wiedziałybyśmy czym jesteś zazdrość. Nie byłoby przechwalanek, który mąż jest lepszy. Ani też lamentów, który jest gorszy. 
3. Skończyłyby się nasze kompleksy. Czy w ogóle chciałoby nam się co dzień rano malować? A po co to komu? 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Lista zasad, które sprawią, że życie będzie szczęśliwsze

Jest poniedziałek, a wszyscy wiemy, jakie są poniedziałki. Mam dla Was poniedziałkowy prezent. Podaruję Wam listę zasad, które sprawią, że Wasze życie będzie szczęśliwsze.

niedziela, 14 lipca 2013

Polacy w związkach dziadzieją

Polacy w związkach dziadzieją*. W otoczeniu każdego z nas są pary, które krótko po tym, jak poznały lubego/lubą zaczęły funkcjonować, tak jakby ich życie dobiegało końca. Skąd to się bierze? Cóż, powodów jest cała masa.
Po pierwsze, Polak w związku myśli, że teraz już wszystko, co najważniejsze ma. Polacy to skończeni romantycy. Ich zdaniem znalezienie drugiej połówki to szczyt szczęścia. Dlatego "związkowcy" w naszym kraju nigdy nie zrozumieją ludzi, którzy na pierwszym miejscu stawiają pracę, podróże lub swoją pasję. Związek jest najważniejszy i basta!
Po drugie, Polacy przywołując na myśl pojęcie "związek" niemal automatycznie przywołują drugie pojęcie "stabilizacja". Stabilizacja w polskim wykonaniu jest jednak szalenie nudna i opiera się na strasznie uproszczonych schamatach.
Po trzecie, nasi rodzice. Ta nuda związana z byciem w związku jest przenoszona w Polsce jak choroba dziedziczna. Gdy mamy naście lat zaklinamy się, że nasz związek nie będzie wyglądał, jak związek naszych rodziców, a potem jest jak jest.
A czasami jest naprawdę dramatycznie. Znam dwudziestoparolatków, którzy żyją według pewnego łańcuszka:

środa, 10 lipca 2013

Lista rzeczy do zrobienia w życiu, czyli czas się wziąć do roboty

 Znalazłam moją "Listę rzeczy do zrobienia w życiu". I stwierdzam,, że mam sporo roboty. Czy tylko ja robię takie listy? 


  1. Będę dobrą dziennikarką.
  2. Napiszę książkę.
  3. Założę własną firmę. I będę szefową.
  4. Będę w szczęśliwym związku lub będę szczęśliwą singielką.
  5. Będę dobrą córką, siostrą, przyjaciółką.
  6. Przeczytam sto najważniejszych książek świata.
  7. Będę specjalistką od gender studies.
  8. Będę pozytywną bohaterką artykułu napisanego przez poczytny, ogólnopolski tygodnik lub miesięcznik.

sobota, 6 lipca 2013

Nie panikujmy, wyluzujmy

Kurcze, kobiety! Kurcze, Polki! 
Wiecie, że podobno strasznie panikujemy? Że przeżywamy na zapas? Że zamartwiamy się bez sensu? Że niszczymy zdrowie swoje i innych ubolewaniem nad każdym drobiazgiem, który nam nie pasuje?














Obiecajmy coś sobie! Obiecajmy sobie, że:
1. Nie będziemy przeżywać, gdy podczas remontu pęknie płytka albo drzwi wypadną. Wdech i wydech, wszystko można naprawić, a dom to nie muzeum. Nie stresujmy się tym, że komuś nie spodoba się fiolet na ścianie. Nam się ma podobać.
2. Nie wpadniemy w panikę, gdy facet nie odpowie na smsa w sekundę po tym, jak do niego napisałyśmy.
3. Nie będziemy torturować naszych dzieci, żeby miały lepsze oceny i były lepszymi sportowcami niż dzieci sąsiadów albo znajomych. Niech te dzieciaki będą przede wszystkim szczęśliwe.
4. Nie zrobimy awantury, gdy nasz facet wróci z wieczoru kawalerskiego z tatuażem. Wszystko przecież można jakoś wyjaśnić...

wtorek, 2 lipca 2013

Do pań singielek

Kochane Singielki!
Piszę do Was, bo Wam okrutnie zazdroszczę stanu, w którym jesteście. Obojętnie, czy jest to Wasz świadomy wybór, czy bardziej fakt, któremu musicie sprostać, jesteście niesłychanymi szczęściarami! Uwierzcie w to! Przyglądam Wam się i mrużę oczy, żeby nie oślepnąć od blasku, który od Was bije.
Singiel to nie stan cywilny, to styl życia.  Jesteście wolne i o wszystkim decydujecie same. Nikt mi nie wmówi, że w związku można o wszystkim decydować samodzielnie (jeśli tak jest, musicie mieć świadomość, że czasami krzywdzicie swojego partnera - no chyba, że ten ma paniczny lęk przed podejmowaniem decyzji i robicie mu wielką przysługę). Singiel to szaleństwo w czystej postaci. Trudno jest - będąc w związku - wyjechać na drugi koniec Polski, nikomu o tym nie wspominając. Jeszcze trudniej jest być pracoholikiem lub maniakiem swojej pasji, gdy partner wisi Ci nad głową i jęczy, żebyś zwróciła mu choć moment uwagi.
Singielko! Nie czuj się, jak piąte koło u wozu, gdy tylko Ty przyszłaś na imprezę bez partnera. To nie zmienia faktu, że jesteś członkiem grupy społecznej i że brak posiadania partnera nie wyklucza Cię z niej. Nie słuchaj, gdy ktoś zapyta o Twój wiek, po czym doda "a Ty nadal bez męża?!". I co z tego? Równie dobrze Ty mogłabyś spytać "a Ty dalej z tym samym facetem?".
Nikt nie ma prawa Was oceniać i przyklejać Wam łatek jedynie dlatego, że jesteście same. Nie dajcie się! Jestem z Wami!
Holigoli