czwartek, 29 maja 2014

Kobiety, pamiętajcie o swoich pasjach i uczcie się od facetów o nie dbać

Nie znam faceta, który nie posiada pasji, nie umie o niej opowiadać godzinami, a jego oczy nie błyszczą, kiedy uda mu się doprowadzić jakiś kolejny cel związany z pasją do końca.

Faceci potrafią posiadać pasję. Potrafią posiadać czas na pasję. I wcale nie mają poczucia, że kiedy poświęcają się pasji, to marnują ten czas.

Wręcz przeciwnie. Faceci doskonale zdają sobie sprawę z tego, że pasja pozwala im odreagować ciężki dzień w pracy, zachować zdrowie psychiczne i oderwać się od zastałej, czasem nieco szarawej rzeczywistości. Pasja dla faceta to nie tylko hobby. To część - i to dość spora - jego życia.

To co cenię w facetach szczególnie, to ich szacunek do pasji. Faceci, z którymi się spotykałam potrafili mieć łzy w oczach kiedy nabijałam się z ich pasji (trudno się nie śmiać, jeśli facet zbiera butelki po tabasco). Oni to traktują bardzo serio. Na 100 pro!

Co więcej, faceci zazwyczaj mają kilka pasji. Albo one się łączą i wiążą ze sobą, albo są zupełnie abstrakcyjne względem siebie. Jeden z moich przyjaciół interesuje się ogrodnictwem, ale w wolnych chwilach tresuje również swojego psa jamnika, jeździ wyczynowo na beemiksie, gra na gitarze w zespole i naprawia stare magnetofony. Mało? Dla niego mało, w przyszłości chce nauczyć się judo.

Sytuacja kobiet nie jest tak tragiczna, jak mogłoby to wynikać ze wstępu tego tekstu. Kobiety również mają pasje, ale niestety kompletnie ich nie doceniają. Bo owszem lubią francuskie kino, ale czy to pasja? Czy pasją może być zbieranie zabawnych t-shirtów ze szmateksów? Albo czy pasja to nauka języka szwedzkiego? Tak, to wszystko pasja. Kobiety jednak często w ogóle tak tego nie definiują.

Nie mają takiej potrzeby, ale też nie potrafią. Wstydzą się. Nie potrafią też poświęcać czasu na swoje pasje, bo zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia. Czują się winne, kiedy zamiast zmywać lub odrabiać z dzieckiem lekcje idą na lekcje salsy. 

Zupełnie niesłusznie. Do pielegnowania pasji każdy z nas ma prawo.

Jeśli chcemy zachować długie zdrowie psychiczne, dalej się rozwijać, mieć odskocznię i coś co motywuję nas do działania, posiadanie pasji powinno być naszym obowiązkiem. Tak, jak mycie zębów.

Zadanie domowe na dzisiaj:
1. Pomyśl, o tym co lubisz robić.
2. Doceń swoją pasję!

wtorek, 27 maja 2014

Jesteś szczęśliwy - udowodnię Ci to

Czy jesteś szczęśliwy? Przybijam Ci piątkę, jeśli odpowiedziałeś na to pytanie „tak”.

Jeśli jednak odpowiedziałeś „nie”, spróbuję Cię przekonać, że jednak jesteś szczęśliwy.

Wiele lat miałam wrażenie, że jestem „prawie szczęśliwa”. Bo miałam fajną pracę, ale byłam sama. Albo miałam fajną pracę, ale za mało zarabiałam.

Dzisiaj jest inaczej. Dzisiaj mogę z całą powagą powiedzieć „jestem szczęśliwa”. Ani prawie, ani w połowie. Po prostu jestem szczęśliwa.

I właściwie niewiele zmieniło się w moim życiu. Ale przyszedł taki moment, że zebrałam wszystko, co dotąd się u mnie wydarzyło i stwierdziłam obiektywnie, że jest całkiem dobrze.

Owszem, jeszcze wiele pracy przede mną. Czasami wstanę lewą nogą, pralka się zepsuje, kredyt dalej nie spłacony, a szef ma humory, ale i tak, nadal mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.

Wiecie dlaczego? Bo po prostu wolę uważać się za osobę szczęśliwą. I wiem, jestem pewna, że z takim nastawieniem osiągnę więcej. A właściwie osiągnę wszystko!

Nie czekam aż szczęście przyjdzie i zapuka do moich drzwi. Bo co jeśli nigdy nie zapuka, a ja nadal będę czekać? Działam, a jeśli przy okazji pojawiają się szczęśliwe zbiegi okoliczności – to już w ogóle bomba!

Szczęścia nikt nie opakuje i nie da nam w prezencie. Zdecydowanie nie warto zatem marnować czasu na czekanie na taki podarunek. Warto sięgać po swoje marzenia i wierzyć, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

Przede wszystkim warto jednak ciężko pracować, uczyć się, zdobywać doświadczenie, poznawać ludzi i być fajnym człowiekiem. Bo jeśli coś pójdzie nie tak, jak powinno, a my będziemy potrzebowali pomocy, to może okazać się, że szczęście owszem zmierza w naszym kierunku, ale utknęło w opóźnionym pociągu. Wtedy będziemy mogli korzystać z "zasobów własnych". 

Nie wolno powierzać życia szczęściu. To my sterujemy naszym życiem. Od nas zatem będzie także zależało, czy jesteśmy szczęśliwi.

Osoby, które osiągnęły sukces często mówią, że osiągnęły go dzięki ciężkiej i pracy i odrobinie szczęścia. No właśnie, odrobinie. Na nikogo nie spada lawina szczęścia.

Co więcej, nie każdy umie szczęście, które posiada wykorzystać.

A co jeśli szczęście nigdy do nas nie zawita? To niemożliwe. Szczęście spotyka każdego z nas. Niestety, ludzie o wiele lepiej radzą sobie z rozpoznawaniem nieszczęść. Biedne szczęście jest nadal mocno niedoceniane. Zmieńmy to!  


sobota, 17 maja 2014

Porządki w portfelu, czyli moje sposoby na oszczędzanie

Dotąd byłam mistrzynią durnych i niepotrzebnych zakupów.

Do moich zbiorów durnych i niepotrzebnych zakupów można zaliczyć: pietnastocentymetrowe szpilki, robocze ogrodniczki, zestaw do robienia origami, wisiorek w postaci kolorowej, ohydnie pstrokatej papugi, zestaw dziwnych, plastikowych śrubokrętów, które łamią się już w momencie wyciągnięcia z pudła. 

Wymieniać dalej? Zdecydowanie nie trzeba. Naprawdę jestem mistrzynią robienia durnych i niepotrzebnych zakupów. 

Ale teraz koniec. Teraz pas! Teraz trzeba spłacać kredyt i oszczedzać na domową wyprawkę. 

Zaczęłam nowy etap mojego finansowego życia. 

1. Na początku każdego miesiąca PLANUJĘ!
Siadam z zeszytem i długopisem i planuję. Na dentystę wydam tyle, na kosmetyki tyle, na witaminy tyle, itd. Szacuję ceny, więc jeśli gdzieś uda mi się zaoszczędzić, to skaczę z radości. Jeśli wydam więcej niż przewidziałam, muszę zastanowić się z czego zrezygnuję w tym miesiącu. Planowanie jest super! Pomaga!

2. Zbieram paragony
A odkąd zbieram, widzę na jakie bzdury wydaję pieniądze. Unikam kupowania śniadania w pracy w dużych sklepach lub marketach. Zawsze skuszę się na coś dodatkowego, poza planem. 

3. Na zakupy chodzę z listą
Skończyło się beztroskie chodzenie od regału do regału. Teraz twardo trzymam się listy. Czegoś nie ma, trudno, kupie innym razem. Nie biorę rzeczy, które są w super, hiper promocjach. Skończyłam reklamę, mam świadomość, że nie istnieją super hiper promocje. 

4. Nie chodzę do sklepu głodna
Kiedyś śmiałam się z tej zasady, ale teraz wiem, że to prawda. Jeśli pójdziesz do sklepu na głodniaka, to na sto procent kupisz więcej smakołyków. Staram się też zabierać częściej kanapki z domu, wtedy unikam kupowania gotowych (drogich i niezdrowych) przekąsek. 

5. Nie kupuję marek
Tak, jak podczas zakupów w aptece, tak i w innych sklepach warto szukać tańszych zamienników. Czasami proszek, który doskonale znamy z reklamy, jest gorszy niż ten mniej reklamowany. 

6. Jeśli coś mi się nagle spodoba - czekam
Każdy tak ma. Idzie do sklepu, a tam bum! Olśnienie! Musi TO mieć. Kiedyś, gdy byłam jeszcze rozrzutną dziewuchą, kupowałam TO. Teraz wychodzę ze sklepu, piszę sobie na żółtej karteczce, że chciałabym TO kupić i wklejam do kalendarza na za tydzień lub miesiąc. Jeśli po tygodniu lub miesiącu nadal stwierdzam, że chciałabym TO bardzo mieć, to oznacza, że naprawdę chcę TO mieć. I wtedy zaczynam poważnie myśleć, czy to kupić. Szczerze mówiąc, to jednak najczęściej po miesiącu nie pamiętam, co oznaczała ta potrzeba zapisana na żółtej karteczce. 

7. Kupuję rzeczy dobre jakościowo
Posiadanie osiem par butów, ale wszystkich kiepskich i psujących się po dwóch tygodniach to rozrzutność. Lepiej kupić dobre, droższe, ale wystarczające na dłużej buty, spodnie, czy inne tego typu produkty. Jeśli wiemy, że z czegoś będziemy korzystać długo, nie oszczędzajmy na tym. 

8. Staram się mieć rezerwę
Świadomość, że posiadam oszczędności jest wspaniała. Dla mnie to mniej stresu, a więcej spokoju w głowie. I kiedy wydarzą się niespodziewane wydatki, to zawsze można coś wysupłać. 

9. Nie kupuję prezentów na ostatnią chwilę
Jeśli chcę komuś coś podarować, myślę o tym wcześniej i przeważnie z wyprzedzeniem dokonuję zakupu. Prezenty robione na ostatnią chwilę, to najczęściej mocno przepłacone prezenty (bo zamiast zamówć je przez internet, kupujemy u małego i strasznie drogiego sklepikarza). 

10. Zostawiam choć trochę pieniędzy na przyjemności
Nie wyobrażam sobie, że miałabym tyrać cały miesiąc i na końcu nic z tego sobie nie kupić. Musimy się nagradzać. To także będzie nas motywowało do racjonalnego wydatkowania pieniędzy, o ile oczywiście te pieniądze będą mądrze wydane. 

niedziela, 11 maja 2014

Włącz energię

To żadne wielkie odkrycie - każdy z nas jest nośnikiem energii. Ta energia to mieszanina kilku składowych, którymi są:
- emocje i uczucia;
- optymizm,
- umiejętność radzenia sobie z otaczającą rzeczywistością,
- życie z pasją.

Żadnego z powyższych punktów nie muszę tłumaczyć. Muszę jednak dodać, że każdy z nas jest innym nośnikiem energii. Są tacy, którzy wręcz tryskają energią. Ich ciało, zachowanie, sposób wyrażania myśli mówi nam, jak wielką ochotę na życie mają te osoby. Do takich osób warto w chwilach kryzysowych się zwrócić się z prośbą o podładowanie akumulatorów.

Są też tacy, którzy tej energii mają mniej.  U jednych wynika to z pesymistycznej natury, u innnych z problemu nieumiejętności radzenia sobie ze stresem, czy życiowymi trudnościami. Bez względu na powód, dla którego mamy mniej energii, zawsze możemy postarać się, aby o nią zadbać i zgromadzić potrzebne zapasy.

Człowiek człowiekowi energią
Tu znów nie ma wielkiego odkrycia, ale szczęśliwsi, a przede wszystkim lepiej nastawieni do życia są ludzie, którzy mają zaufanych przyjaciół, grupę bliskich osób, czy dobrych znajomych. Nie załamuj się, nie musi Was być sześciu, jak w serialu "Friends". Czasem wystarczy jeden prawdziwy przyjaciel, z którym będzie można spędzić miłe i szalone chwile - POZA DOMEM. Siedzenie w czterech ścianach i zadowalanie się jedynie własnym, lustrzanym odbiciem jeszcze nikomu nie wyszło na zdrowie. Zawieranie kontaktów nie boli i nie jest takie trudne, a daje dużego, energetycznego kopniaka.

Miej plan
Planowanie dodaje nam energii. Bo "tu i teraz" może być fajne i fantastyczne, ale musi być też jakieś "jutro" lub "za chwilę". I to także powinny być fajne perspektywy. Planowanie to także w pewnym sensie posiadanie i realizowanie marzeń.

Nie szukaj dziury w całym
To najtrudniejsza sztuka. Wielu z nas ma tendencję do szukania problemu tam, gdzie tak naprawdę go nie ma. Ostatnio moja koleżanka stwierdziła, że jest przerażona faktem, że w ogóle nie kłóci się ze swoim nowym chłopakiem. Uznała, że ich relacja jest anormalna i trzeba jej się lepiej przyjrzeć. Absurd? Oczywiście, ale zdarza nam się. Wskazówka: jeśli jest dobrze, to znaczy, że jest dobrze.

Uśmiechaj się
Będę to powtarzać do znudzenia. Uśmiech to nasza największa broń. Ludzie bez uśmiechu nie poznają innych fajnych ludzi, mają problem ze znalezieniem partnera, przyciągają natomiast innych ludzi z problemami i są mniej lubiani w pracy. Coś jeszcze, czy wystarczy powodów do uśmiechu? Nie śmiejmy sie tylko wtedy, gdy coś nas rozbawi. Wyćwiczmy sobie nawyk uśmiechu bez powodu.

Świat jest piękny...
...i strasznie interesujący. Warto być ciekawym świata, to także dodaje nam uroku, sprawia, że jesteśmy bardziej przyjaźni, mamy więcej do powiedzenia, a nasze oczy wesoło błyszczą. Co więcej, ciekawość świata sprawia, że jesteśmy młodsi. Udowadnia mi to moja babcia, która mimo swoich lat ciągle interesuje się techniką, sztuką, kulturą, czy polityką. Dzięki temu, kiedy z nią rozmawiam, kompletnie zapominam o różnicy wieku, która nas dzieli.  

Czy warto być człowiekiem z energią?
A czy warto jeść śniadanie i się kąpać? Odpowiedź jest jedna: warto! Pamięta się ludzi z energią. To oni wnoszą do naszego życia coś pozytywnego, dobrego, coś co i nam daje energię.

piątek, 2 maja 2014

Wyobraźnia drogą do sukcesu, rozwoju i walki ze stresem

Umiesz sobie jeszcze wyobrażać?

Masz w ogóle wyobraźnię?

Marzysz o czymś przed snem? 

Potrafisz wyłączyć myślenie o tym, co Cię otacza i skupić się na tym co mogłoby Cię otaczać? 

Jeśli choć raz padła twierdząca odpowiedź, to znaczy, że nie jest jeszcze z tobą tak źle. 

Wiele badań udowodniło, że osoby, które posiadają wyobraźnię lepiej radzą sobie na rynku pracy, częściej osiągają sukcesy, a przede wszystkim lepiej radzą sobie w stresujących sytuacjach. A wszystko dlatego, że potrafią improwizować i kiedy stanie się coś niespodziewanego, nie załamują się. Potrafią szybko znaleźć rozwiązanie, stworzyć alternatywne rozwiązanie. 

Dlaczego? Bo ich mózg nie mówi "nie umiem/nie potrafię/ boję się". Ich mózg mówi "dam radę, poradzę sobie z tym". 

Osoba z wyobraźnią potrafi stworzyć wizję świetnego biznesplanu. I nawet jeśli inni będą się z tego śmiać i mówić, że się nie uda, osoba z wyobraźnią sobie poradzi. 

Osoba z wyobraźnią będzie na rynku pracy osobą najbardziej pożądaną - bo jest twórcza i kreatywna. Nie będzie wykonywać polecenia. To ona jest w końcu wizjonerem, który będzie narzucał pomysły, trendy i rozwiązania. 

Dodatkowo osoba z wyobraźnią lepiej przyswaja sobie wiedzę, z łatwością uczy się języków obcych, łatwiej dogaduje się też z innymi ludźmi. 

Dla tych, których wyobraźnia od dawna nie była trenowana i wykorzystywana mam dobrą wiadomość - wyobraźnię można ćwiczyć. Dokładnie tak samo, jak mięśnie, czy naukę języka. 

Jak ćwiczyć wyobraźnię? Nie ma nic prostszego! Pozwólmy naszym myślom wędrować tam gdzie chcą. Nie ograniczajmy ich, nie twórzmy ram. O to kilka prostych ćwiczeń:


Ćwiczenie 1. 
Połóż się zamknij oczy i wyobraź sobie, że... jesteś brukselką, która leży na targowym straganie. Pomyśl o tym, co się z tobą stanie za moment, kto cię kupi, kto cię zje, kto będzie grymasił przy jedzeniu brukselki...

Ćwiczenie 2. 
Usiądź przy białej kartce. Zamknij oczy i zacznij rysować, bazgrać, pisać co popadnie. Otwórz oczy. Powiedz, co znajduje się na twojej kartce. Czym są te kształty? Wywróż sobie przyszłość z tych bazgrołów. 

Ćwiczenie 3. 
Spójrz na ten obrazek. Co jest za tą bramą? Kim ty staniesz się po przekroczeniu tej bramy? 
 

Ćwiczenie 4.
Porcelana, książka w twardej oprawie, latarnia, cylinder, dinozaur - co łączy te słowa? Stwórz historię, w której każde to słowo będzie użyte!

Ćwiczenie 5. 
Usiądź, zamknij oczy i staraj się nie myśleć o niczym. Trudne, prawda? 

Ćwiczenie 6. 
Stoisz w kolejce w markecie, siedzisz na konferencji lub spędzasz długie minuty na dworcu. Otacza cię wielu ludzi. Wyobraź sobie, że nad ich głowami znajdują się komiksowe chmurki, w których znajdują się wypowiedziane przez nich słowa. Wymyśl, o czym myślą, co mówią.