poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Jak moja stara ciotka facetów zdobywa

Moja sędziwa ciotka ma zwyczaj powtarzać mi (a raczej "mawiać", bo sędziwe ciotki nie mówią, one mawiają), że trzeba być w ciągłej gotowości, bo nigdy nie wiadomo, czy za rogiem nie stoi ta prawdziwa miłość. Mawiała mi tak, nawet gdy byłam w związkach. Oburzałam się wtedy:
- No ale, ciociu, a jeśli ja już poznałam prawdziwą miłość!
A ciotka mrugała do mnie figlarnie i śmiejąc się mówiła:
- Ja ci tylko radzę, uważaj!

Uważanie ciotki polegało na kilku zasadach:
1. Zawsze bądź czysta. Piękna. Pachnąca. Włosy mają być uczesane. Paznokcie śliczne. Najlepiej pomalowane na klasyczną czerwień. 
2. Bądź skromna, ale znaj swoją wartość. Nie pyskuj, ale ripostuj. Nie wymądrzaj się, ale też nie siedź cicho, jak mysz pod miotłą. Nie mów zbyt dużo!
3. Uśmiechaj się. Dużo i często. Nigdy nie wiesz, kto zakocha się w Twoim uśmiechu. Zresztą pamiętaj, niemal automatycznie "ciągnie się" do osób pozytywnych, radosnych i wesołych.
4. Nie chichocz głupkowato. (Zawsze poznaję po śmiechu kobiet, że są na pierwszych randkach. Ten śmiech jest nerwowy i desperacki. On mówi "mam na imię Rafał", a ona się śmieje. Jezu, nie idźcie tą drogą, Kobiety!)

5. Bądźcie sobą. To jest może wytarty frazes, ale to jest też prawda. Dziewczyny na pierwszych randkach zapominają o sobie i myślą tylko o tym, jak wkupić się w łaski swojego faceta, żeby go uwieść i zatrzymać przy sobie. Znają członków jego ulubionej drużyny piłkarskiej, całą dyskografię ulubionej kapeli, wiedzą, gdzie uczą się jego siostry i na co on ma uczulenie, jeśli on lubi granatowy, one ubierają się na granatowo. Nie. Nie. Nie! Nie o to chodzi w tej grze. Niedawno spotkałam kumpla, załamanego kumpla. Rozstał się ze swoją dziewczyną, byli razem dwa lata. Na pytanie, dlaczego się rozstali, odpowiedział "ona nie była taka, jak na początku". Po krótkim wyjaśnieniu z jego strony, zrozumiałam, że ona po prostu po tych dwóch latach zapragnęła w końcu być sobą. I nie miała już ochoty udawać, że interesuje się motoryzacją i heavy metalem.
6. Bądź pracowita. Ciotka uważa, że pracowitość to najbardziej wartościowa cecha ludzka. I że facet zawsze wybierze pracowitą dziewczynę (mając do wyboru leniwą księżniczkę). Bo zdaniem ciotki, faceci są zbyt leniwi, żeby jeszcze zakochiwać się w leniwych niewiastach.

Bawcie się, poniedziałek jest!
Pozdrowienia śle Wam Holi!


P.S. Zasady ciotki działać muszą. Miała męża i dwóch kochanków. A pewnie nieoficjalnie tych mężczyzn było znacznie więcej.


13 komentarzy:

  1. Moim zdaniem bardzo ważny jest przede wszystkim punkt 5. Najważniejsze to być sobą, bo tak jak w opisywanym przypadku, prawdziwa twarz prędzej czy później ujawni się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zdrowe zasady miała ta Twoja Ciotka :)
    I wiedziała, co robi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro ciocia tak przyciągała mężczyzn, to muszę jej rady wziąć do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pouczające.
    Może jakieś warsztaty powinnyśmy prowadzić? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mądrze ciotka radzi. Do tego prawda to, że gdy się jest w związku nie znaczy, ze się wielkiej miłości za rogiem nie spotka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm, hmmmm, hmmmm no może faceci są leniwi, i może i na 1 strzał wybierają te nie leniwe, ale w baaaaaaaaaaaaaardzo wielu przypadkach niestety wymieniają je na leniwe księżniczki.. a może to kwestia wieku?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zależy czy do kochania, czy do zakochania ta księżniczka ma być. Ciotka wie co prawi, jednak prawi to co chce w danej chwili. Zapewne ma niejedną jeszcze garść rad, ale wyciągać je będzie w miarę rozwoju sytuacji. Różnych. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za odwiedziny:)
    Trochę mi się nie zgadza punkt 6 i 1 w kwestii paznokci ... Zasady pasują do Ciotki mojego męża, staruszka 89 lat ale zawsze delikatnie wymalowana (znaczy się usta i brwi podkreślone), paznokcie perłowe i pracowita jest, a jakże, porządek wszędzie (tyle, że nigdy sama nie sprzątała, zawsze do brudnej roboty miała pomoc domową).
    U mnie jeden wypad do ogródka lub kompleksowe sprzątanie domu raz w tygodniu kończy się skróceniem paznokci, na czerwień nie ma miejsca :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam już swojego upolowałam i oddać nie mam zamiaru, ale przyznam, że post do głębszego zastanowienia się nad sobą ;) Tylko trzymać się skrupulatnie punkcików i sukces gwarantowany :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się zasada o uśmiechaniu się. W uśmiechu można zakochiwać się nie raz i nie dwa - i to ciągle w tym samym...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciotka mądrze prawi. I coś w tym jest, że na pierwszej randce ma się skłonność do "wkupiania się w tzw. łaski". To troszkę tak, jak z rozmową kwalifikacyjną. Niemniej należy z tym skutecznie walczyć.

    OdpowiedzUsuń