sobota, 14 września 2013

Pięć rzeczy, które trzeba zrobić po rozstaniu

W nocy obudził mnie telefon. Zerwałam sie na równe nogi, zrzucając z kołdry dwa bardzo zdenerwowane tym faktem koty. Dzwoniła moja koleżanka, żeby poinformować mnie, że facet ją zostawił. Zrywania, rozstania, nieudane związki, powroty i wszelkie inne miłosne zawirowania to ostatnio moja specjalność. Przynajmniej tak uważa spora grupa moich znajomych. Moja koleżanka w swoim desperackim szlochu o trzeciej nad ranem zapytała mnie "i co ja mam teraz zrobić?". Nie wiedziałam, co mam jej mądrego odpowiedzieć, więc próbowałam wybrnąć tekstem, który brzmiałby, jak życiowa mądrość, wymamrotałam więc "po prostu żyj" (moje komórki mózgowe naprawdę jeszcze spały). Rano postarałam się jednak bardziej i wysłałam jej maila z listą pięciu rzeczy, które trzeba zrobić tuż po rozstaniu. 

Pięć rzeczy, które trzeba zrobić po rozstaniu:

1. Skasuj wszystkie smsy od niego. A do pudełka spakuj pamiątki po nim i rzeczy, które mogłyby Ci go przypominać. Nie przejmuj się tym, że mieszkanie stanie się nieco bardziej opustoszałe. Po pewnym czasie, gdy wygasną w Tobie te złe emocje, złość i gorycz być może wrócisz do tych rzeczy. Póki co, nie warto się tym zadręczać. 

2. Zaplanuj sobie czas! Nie pozwól sobie na leżenie i patrzenie w ścianę! Żarty się skończyły. Potraktuj koniec związku, jako nowy etap w życiu. Zacznij się uczyć hiszpańskiego, ćwicz jogę, biegaj, tańcz do muzyki z youtube, weź psa ze schroniska, przypomnij o sobie znajomym z podstawówki. Żyj! Marz! I nie patrz wstecz!

3. Zmień coś w sobie! Inaczej się uczesz, kup sobie krwistoczerwoną szminkę, zacznij chodzić na obcasach. Zrób coś takiego ze sobą, żeby Twój eks na chwilę złapał stan refleksyjny, gdy przyjdzie mu Cię spotkać. Niech zatrzyma się i powie "czy mi się wydaje, że się zmieniłaś?". 

4. Zrób sobie prezent! Niech to będzie sweterek, spódniczka, koraliki, kolczyki, nowy lakier do paznokci, płaszcz, wymarzone szpilki. Cokolwiek, ale daj sobie sama prezent. Jeśli nie będziesz dobra dla siebie, nie będziesz dobra dla nikogo. 

5. Nie rozczulaj się nad sobą zbytnio. Koniec związku to nie koniec świata. Prawdopodobnie następna relacja będzie lepsza. Jesteś świetną kobietą, znajdziesz świetnego faceta. Głowa do góry! 

I pamiętaj, żeby o właśnie skończonym związku nie myśleć tylko w czarnych barwach. Ok, może końcówka była zła, ale na pewno mieliście też dobre chwile. Za Tobą kolejny etap życia, ciesz się z niego, będziesz miała co wspominać na starość. Życie jest po to, żeby od czasu do czasu mieć złamane serce. 

 

5 komentarzy:

  1. wszystko się zgadza :) dodałabym tylko jedno : to nie jedyny facet na świecie, następny już na Ciebie czeka i nawet nie wiesz jak szybko się odszukacie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I najważniejsze - nie wchodź od razu w nowy związek. To nie wypala. Przenosi się wtedy przyzwyczajenia ze starego, oczekiwania i chęć zaczynania od pułapu w którym się skończyło. A i tak przyjdzie taki etap, że się będzie chciało wszystkim eks wysłać kartkę z podziękowaniem. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezła lista. Słuszna i budująca.
    Od każdego z byłych czegoś się nauczyłam, a z czasem to zaczęłam dostrzegać i być wdzięczna. :)
    Ale w pierwszym etapie trzeba zadbać o siebie i to jest najważniejsze zadanie w tych chwilach tuż po.
    Dobrze jej poradziłaś :)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym jeszcze dodała jedno - napisac listo do niego ALE BRON PANIE go nie wysylac, to ma byc list, gdzie bedzie mozna sie wyzalic, podziekowac, pocierpiec, a potem go spalic, porwac, schowac do pamietnika - cokolwiek sie bedzie chcialo. Przelewanie uczuc na papier jest oczyszczajace :)

    OdpowiedzUsuń