piątek, 27 września 2013

Utajeni przyjaciele

Kiedyś wydawało mi się, że przyjaciel to ktoś podobny do mnie. Najlepiej tej samej płci, co ja. W podobnym wieku. O podobnych zainteresowaniach. Dziś wiem, że to zupełnie nie tak. Ostatnio odkryłam kilku moich utajonych przyjaciół. Utajonych, bo byli obok mnie cały czas, a ja nie zdawałam sobie sprawy z ich obecności.

Moi utajeni przyjaciele:
1.) mama - wspominając mój trudny okres dojrzewania, to cud, że w ogóle się lubimy. Że mama mnie lubi. Jest kobietą cudowną i niezwykłą. Ufam jej. Jest pierwszą osobą, do której dzwonię, gdy mam problem, gdy odnoszę sukces, gdy po prostu chcę z kimś porozmawiać. 
2.) tata - mamy wiele cech wspólnych (upór, złośliwość, spryt i zaradność), to zobowiązywało do zaprzyjaźnienia się. 
3.) koleżanki z pracy - wydawać by się mogło, że jak z kimś spędza się po osiem, a nawet dziesięć godzin dziennie, to ma się go serdecznie dość. A jednak nie! Bo czasami osiem godzin to za mało i trzeba się jeszcze spotkać po pracy! 
4.) brat - to kolejna osoba z rodziny, ale też przyjaciel. Świetny przyjaciel, choć jest nim od niedawna, bo przecież kiedyś był bardziej wrogiem, workiem treningowym. 
5.) facet - musi być przyjacielem, bo wtedy związek ma sens.

Lista utajonych przyjaciół nie jest długa, ale przecież nie liczy się ilość, tylko jakość. W tym przypadku jakoś jest szczególnie ważna. 


3 komentarze:

  1. niezły pomysł . też sobie taką listę zrobię
    będą w niej postaci fikcyjne i takie których niegdy nie spotkałem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, Twój pomysł jest nawet lepszy :) fikcyjnych przyjaciół mam więcej!

      Usuń
  2. lista krótka ale konkretna i najważniejsza! :)
    Lista myśli po rozstaniu mam nadzieję już nieaktualna bo pojawił się facet? :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń