poniedziałek, 24 marca 2014

Flirtowałam - czy to już grzech?

Za każdym razem kiedy piszę lub wymawiam słowo "flirt", mam ochotę napisać "filtr". Ale nie o tym będzie ten tekst.

Flirtowałam! (smutne - chciałam napisać filtrowałam)

Flirtowałam, i to na poważnie! Choć ze świadomością, że nie powinnam. Mam nadzieję, że to przemawia za moim rozgrzeszeniem.

Flirtowałam z facetem, który pociąga mnie od zarania dziejów. Dotąd zawsze był zajęty. A gdy dostawałam wiadomość, że jest wolny, kiedy już się z nim spotykałam, okazywało się, że na nowo jest zajęty.
Teraz on jest wolny, a ja zajęta. Życie jest dziwne.

Spotkałam go w pubie, bo gdzież by indziej. Przywitał mnie jak serdeczną przyjaciółkę. Rozmawialiśmy długo, zanosiliśmy się śmiechem, wspominaliśmy stare czasy.

W pewnym momencie zorientowałam się, że niby normalnie poprawiam włosy, niby przypadkiem łapię go za ramię, niby naturalnie dotykam swojej szyi.

Ok, nie oszukujmy się - flirtowałam. Flirtowałam, będąc w związku. To jednak nie było najgorsze. Z jego ust padło pytanie, którego powinnam się spodziewać, a jednak się nie spodziewałam.

- Jesteś z kimś? - zapytał.

Miałam całe dziesięć nanosekund, żeby wybrać spośród trzech następujących odpowiedzi:
a) tak
b) nie
c) nie wiem

Jestem jednak wariatką i wybrałam odpowiedź, która nie powinna paść z moich ust.
- Nie rozmawiajmy o mnie - odparowałam, jak na wariatkę przystało.

Nie zrobiło to na nim specjalnego wrażenia. Do końca wieczora mówił o sobie.

Po skończeniu spotkania, zadzwoniłam do mojej przyjaciółki od spraw beznadziejnych.

- Flirtowałam z facetem, który nie jest moim facetem - wyszeptałam do słuchawki.
- I co z tego? - usłyszałam po drugiej stronie.
- Jak to co? Przecież to okropne! - zachłysnęłam się.
- Jeśli to był tylko flirt, to daj spokój. Każdy flirtuje.

Zamurowało mnie na dobre. Jak to każdy? Wy też?

7 komentarzy:

  1. eee, no jednak nie każdy :) ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba, że z własnym mężem :P

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że człowiek jest najedzony nie oznacza, że nie może sobie zerknąć w menu ;)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ehh Polska to dziwny kraj, gdzie flirt kojarzy się z czymś bardzo intymnym. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego? Flirtujmy, uśmiechajmy się do siebie i cieszmy ze swojego towarzystwa - nawet kiedy jesteśmy w związkach. Przecież to nic złego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja sobie zawsze myślę jak bym się poczuła gdyby mój mąż z jakaś niunią flirtował...niestety w takich sprawach nie uznaję luzu

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli mam przyłożyć miarkę do Twojego wpisu, to wychodzi mi, że...nie. :-) Każdy ma jednak swoją miarkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o swoich odczuciach :) Ten flirt jest trochę inny bo to nikt obcy, spotkany np. w empiku a znajomy, który fascynuje od dawna no i to nieprzyznanie się, że kogoś się ma :) taki troszkę niebezpieczny flirt :) ale na pewno ekscytujący he he

      Usuń