wtorek, 27 maja 2014

Jesteś szczęśliwy - udowodnię Ci to

Czy jesteś szczęśliwy? Przybijam Ci piątkę, jeśli odpowiedziałeś na to pytanie „tak”.

Jeśli jednak odpowiedziałeś „nie”, spróbuję Cię przekonać, że jednak jesteś szczęśliwy.

Wiele lat miałam wrażenie, że jestem „prawie szczęśliwa”. Bo miałam fajną pracę, ale byłam sama. Albo miałam fajną pracę, ale za mało zarabiałam.

Dzisiaj jest inaczej. Dzisiaj mogę z całą powagą powiedzieć „jestem szczęśliwa”. Ani prawie, ani w połowie. Po prostu jestem szczęśliwa.

I właściwie niewiele zmieniło się w moim życiu. Ale przyszedł taki moment, że zebrałam wszystko, co dotąd się u mnie wydarzyło i stwierdziłam obiektywnie, że jest całkiem dobrze.

Owszem, jeszcze wiele pracy przede mną. Czasami wstanę lewą nogą, pralka się zepsuje, kredyt dalej nie spłacony, a szef ma humory, ale i tak, nadal mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.

Wiecie dlaczego? Bo po prostu wolę uważać się za osobę szczęśliwą. I wiem, jestem pewna, że z takim nastawieniem osiągnę więcej. A właściwie osiągnę wszystko!

Nie czekam aż szczęście przyjdzie i zapuka do moich drzwi. Bo co jeśli nigdy nie zapuka, a ja nadal będę czekać? Działam, a jeśli przy okazji pojawiają się szczęśliwe zbiegi okoliczności – to już w ogóle bomba!

Szczęścia nikt nie opakuje i nie da nam w prezencie. Zdecydowanie nie warto zatem marnować czasu na czekanie na taki podarunek. Warto sięgać po swoje marzenia i wierzyć, że wszystko pójdzie po naszej myśli.

Przede wszystkim warto jednak ciężko pracować, uczyć się, zdobywać doświadczenie, poznawać ludzi i być fajnym człowiekiem. Bo jeśli coś pójdzie nie tak, jak powinno, a my będziemy potrzebowali pomocy, to może okazać się, że szczęście owszem zmierza w naszym kierunku, ale utknęło w opóźnionym pociągu. Wtedy będziemy mogli korzystać z "zasobów własnych". 

Nie wolno powierzać życia szczęściu. To my sterujemy naszym życiem. Od nas zatem będzie także zależało, czy jesteśmy szczęśliwi.

Osoby, które osiągnęły sukces często mówią, że osiągnęły go dzięki ciężkiej i pracy i odrobinie szczęścia. No właśnie, odrobinie. Na nikogo nie spada lawina szczęścia.

Co więcej, nie każdy umie szczęście, które posiada wykorzystać.

A co jeśli szczęście nigdy do nas nie zawita? To niemożliwe. Szczęście spotyka każdego z nas. Niestety, ludzie o wiele lepiej radzą sobie z rozpoznawaniem nieszczęść. Biedne szczęście jest nadal mocno niedoceniane. Zmieńmy to!  


2 komentarze:

  1. Ja przez wiele lat na wszystko narzekałem. A to na rodzinę, a to na brak kogoś bliskiego, a to na znajomych, a to na pracę, a to na zdrowie:(
    Od kilka lat staram się nadrobić stracone lata. Życie jest zbyt krótkie, by nie być szczęśliwym i nie realizować marzeń.Choćby malutkich marzeń.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przybijam Ci wirtualną "piątkę"! Narzekanie niszczy, działanie buduje i wzmacnia nasz szkielet :)

      Usuń